-
Obóz pracy w Płaszowie i Rezerwat Bonarka – trasą zbrodniczej historii
Bonarka – kojarzona głównie z Centrum Handlowym, które powstało przy ulicy Henryka Kamieńskiego w 2009 roku. Nazwa galerii nie wzięła się znikąd. Na tym terenie znajdował się kiedyś kamieniołom i cementownia „Bonarka”, a nieopodal istnieje piękny Rezerwat Przyrody Nieożywionej o tej samej nazwie. Przez bramy Rezerwatu wchodzimy też na tereny dawnego obozu koncentracyjnego „Płaszów” oraz obozu Liban i tamtejszego kamieniołomu.
-
Śnieżny Jasień, czyli zimowe wyspy
Przywitał mnie deszczowy poranek. Wiedziałem jednak, że to dzień, w którym trzeba trochę ruszyć w góry. Po niespełna roku wróciłem w Beskid Wyspowy. Ponownie okazał się śnieżny. Celem było jego trzecie wzniesienie pod względem wysokości – Jasień (1062 m n.p.m.).
-
Stary Fort przy Golikówce – podgórskie zakamarki Krakowa
Śnieżne burze, wały szkwałowe, grzmoty w środku zimy, wiatr na przemian z mrozem – nie czarujmy się, pogoda nas ostatnio nie rozpieszcza. Przy takiej aurze trudno czasami wyjść z domu, a co dopiero poszukać podróżniczych i wędrownych wyzwań. Kasia Nosowska w swoim hicie śpiewała: „Gdyby chociaż mucha zjawiła się, mogłabym ją zabić, a później to opisać”.
-
Pogórze Strzyżowskie i Bardo na biało
Niecałe 30 kilometrów na południe od Dębicy lub Ropczyc. Pierwszy śnieg przykrył tamte tereny śnieżną kołderką. Wybrałem się na szybką wędrówkę po lasach na Pogórzu Strzyżowskim, wychodząc na Pasmo Klonowej Góry. Chociaż to zaledwie kilka centymetrów śniegu, sprawiał on niesamowicie malownicze wrażenie na tych niewielkich wzniesieniach. Malownicze, oszronione lasy.
-
Cisza i spokój – Łopień na finał wędrówki
„Kiedy dotarłem do przełęczy, apetyt był duży. Zamiast wracać do Tymbarku drogą asfaltową i nizinami, ruszyłem znowu w górę. Dzień był jeszcze stosunkowo krótki, ale czas miałem znakomity” – pisałem ponad pół roku temu, kiedy dzieliłem się z Wami pierwszą historią na tym blogu. Po sześciu miesiącach uznałem, że to dobry moment, by na chwilę wrócić do wycieczki w Beskidzie Wyspowym. Zachęcam i odsyłam do tamtego tekstu o wędrówce na Mogielicę, najwyższą wyspę tamtego regionu. Dziś natomiast zabieram Was na inny, nieco niższy wierzchołek, który jednak wywarł na mnie bardzo specyficzne wrażenie.
-
Złota jesień w środku Krakowa – Las Borkowski
W środku dużego miasta las i natura? Tak, to możliwe. Masz dość ruchliwego Krakowa, ale jednocześnie za mało czasu, by wyskoczyć gdzieś poza jego granice? Znalazłem rozwiązanie. Wybrałem się na krótki spacer i pochodziłem po Lesie Borkowskim. Wystarczy tak naprawdę 2 godziny. Nie zawsze przecież trzeba iść daleko. To tak zwane moje mikro wycieczki.
-
Beskid Mały skąpany w chmurach
Październik daje nam piękne, różnorodne kolory. Czasami zasłonięte gęstymi mgłami i chmurami. Poranki często już mroźne, a drzewa pokryte szronem. Lato odchodzi w niepamięć, ale nikt z nas nie chce jeszcze za bardzo witać zimy. To doskonały moment na wypad w góry. Niekoniecznie wysokie. Ruszyłem więc na szlak w Beskidzie Małym. Pomimo kaprysów pogody, nie żałowałem. To kolejne miejsce na mojej mapie, do którego chętnie wrócę i które z przyjemnością Wam polecę.
-
Tyniecka pętla – leśnymi ścieżkami
Złapać kontakt z naturą. Wyciszyć się. Uspokoić emocje. Czasami potrzebujemy po prostu wyjść, pospacerować, ułożyć myśli. Z takimi zamiarami ruszyłem na swoją niedawną wycieczkę. Jeśli potrzebujecie trochę wytchnienia od zgiełku, na pewno znajdziecie go w Tyńcu i pobliskich lasach. A i coś dla oka się znajdzie.
-
Średniowieczny Biecz i melsztyńskie duchy na zamku
Mały Kraków. Tak mówią o niewielkim mieście tuż przy wschodniej granicy Małopolski. Biecz. Piękne zabudowania, które widać z daleka, zwłaszcza jadąc od Gorlic w kierunku Jasła. Czy rzeczywiście ta mała mieścina, która prawa miejskie otrzymała w XIII wieku, jest warta uwagi?
-
Wichrowe Wzgórza. Gorce i Turbacz
Połamane drzewa, wywrócone korzenie, łysawe wzniesienia - skutki ogromnych wichur, które przerażają, ale jednocześnie budują zupełnie nowy, piękny i tajemniczy krajobraz. Takie właśnie są Gorce i ich najwyższy szczyt - Turbacz (1310 m n.p.m.).