Kraków,  Małopolska

Ze Srebrnej Góry na Kopiec Piłsudskiego – Las Wolski i jego zakamarki

Czasami naprawdę nie trzeba szukać daleko. Wystarczy nieco oddalić się od miejskiego zgiełku Krakowa, szumu samochodów oraz trzasków tramwajów i już jesteśmy w pięknym Lesie Wolskim, a szerzej ujmując, w Bielańsko-Tynieckim Parku Krajobrazowym. Pojawia się wiele opcji na krótsze i dłuższe wędrówki. Kopiec Piłsudskiego jest jedną z atrakcji. Cisza, spokój i piękne krajobrazy. Te rejony Krakowa naprawdę dodają pozytywnych emocji.

fot.1 – Panorama z Kopca Piłsudskiego

Srebrna Góra i rygorystyczny Klasztor

Minąłem zakład Wodociągów przy ulicy Księcia Józefa. Zaraz za nim, tuż przed serpentyną, odbiłem w prawo w las. Tam zaczyna się czerwony szlak w kierunku Srebrnej Góry (320 m n.p.m.), na której umiejscowiony jest Klasztor Ojców Kamedułów na Bielanach. Tamtą drogą to niecały kilometr drobnego wspinania i już znajduję się pod murami i głównej bramie na Alei Konarowej.

fot. 2- Początek ścieżki w kierunku Klasztoru Kamedułów, od strony Wodociągów

Kamedułów do Krakowa sprowadził u progu XVII wieku marszałek wielki koronny Mikołaj z Podhajec Wolski. To zakon pustelników o bardzo rygorystycznych zasadach opartych na regule Św. Benedykta. O samych Kamedułach nie będę się rozpisywał, bo oczywiście w sieci znajdziemy mnóstwo informacji. Z ciekawostek można dodać, że na teren Kościoła na Srebrnej Górze kobiety mogą wejść zaledwie 12 razy w roku m.in. w Niedzielę Wielkanocną, Zesłanie Ducha Świętego, w Boże Narodzenie. Najbliższą okazją będzie Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (pod takim wezwaniem jest też ten kościół) – 15 sierpnia.

fot. 3- Bielany – Klasztor Kamedułów na Srebrnej Górze
fot. 4- – Aleja Konarowa – Wzdłuż murów Klasztoru, dociera do Alei Wędrowników i dalej Polany Bielańskiej

Niedaleko Klasztoru rozciąga się rozległa Polana Bielańska, znajdująca po środku lasu. Bardzo ciekawe miejsce rekreacji i odpoczynku. Przecina ją Aleja Wędrowników, która przemierza przez cały Las Wolski, od ul. Księcia Józefa aż do Alei Kasy Oszczędności Miasta Krakowa, a więc ulicy, która bezpośrednio prowadzi nas pod bramy krakowskiego ZOO. Z Polany Bielańskiej można obrać kilka kierunków. Podczas swojej wycieczki poszedłem szlakiem niebieskim, a więc w kierunku zachodniej części Lasu Wolskiego.

Na łące fajnie jest

Idąc niebieską ścieżką od Polany Bielańskiej, w pewnym momencie można dotrzeć na skraj lasu i rozległą łąkę na wzgórzu. Są to rejony ulicy Rędzina, przy której znajduje się Ośrodek Medycyny Eksperymentalnej i Innowacyjnej. Bardzo łatwo odszukać to miejsce na mapie, ale na poniższej fotografii je zaznaczę. Dlaczego?

Przy dobrej pogodzie z tamtej polany można obserwować naprawdę urocze widoki w kierunku południowym i zachodnim, w stronę Tyńca, Kryspinowa, Skawiny, Balic, ale i znacznie dalej, na pasmo Babiogórskie, a nawet Beskid Śląski i Skrzyczne. Podczas ostatniej wędrówki właśnie tę ostatnią górę miałem okazję zaobserwować. Co prawda w bardzo odległej perspektywie, ale jednak. Obydwa miejsca dzieli około 100 kilometrów. A może macie ochotę poczytać więcej o Beskidzie Śląskim? Jakiś czas temu odwiedziłem najwyższy szczyt tamtego pasma – więcej tutaj.

W kilku słowach – na łące fajnie jest. Zastanawiałem się, jak sobie nazwać to miejsce? Może po prostu Bielański Punkt Widokowy?

Etap początkowy – ul. Księcia Józefa (Wodociągi) – Klasztor Ojców Kamedułów – Polana Bielańska – Łąka obok Szańca

Następnie ruszyłem dalej szlakiem niebieskim, w kierunku północnym, w stronę ścieżki Astronomów. Jest to zielona trasa, która z niebieską krzyżuje się w punkcie zwanym na mapach Mokrym Dołem. Udałem się więc szlakiem Astronomów, by dotrzeć do obserwatorium. Niestety, było zamknięte, zderzyłem się zatem z bramą.

fot. 5 – Obserwatorium Astronomiczne

Kopiec Piłsudskiego i Wzgórze Sowiniec

Wróciłem do szlaku niebieskiego i na ostatnim etapie wycieczki udałem się w kierunku Kopca Piłsudskiego i wzgórza Sowiniec (354 m n.p.m.). Co warte odnotowania, idąc tamtą drogą, na skrzyżowaniu szlaków czarnego i niebieskiego, znajdujemy się w miejscu zwanym Bażantarnią. Jak ukazuje tamtejsza tabliczka w latach 25-35 ubiegłego wieku było to miejsce hodowli tych kuraków, ale również obszar pomagania chorym zwierzętom i zalążek krakowskiego Zoo.

fot. 6 – Bażantarnia – krzyżówka szlaków czarnego i niebieskiego

Docieram do miejsca, które jest mi szczególnie bliskie – Kopiec Piłsudskiego. Oczywiście o gustach się nie dyskutuje, ale moim zdaniem, najpiękniejszego spośród wszystkich kopców w Krakowie. Co ciekawe, trafiłem tam stosunkowo późno, po kilku latach pobytu w Krakowie. Od tamtej pory wracam tu jednak regularnie – kiedy wesoło, ale też kiedy smutno. Oczywiście staram się wybierać pory, kiedy nie trzeba przeciskać się w tłumie, żeby wejść na samą górę i podelektować się w spokoju ładnymi widokami.

fot. 7 – Kopiec Piłsudskiego, góra Sowiniec (358 m n.p.m.)

O samym kopcu i jego historii można by oczywiście pisać wiele. W latach 30. ubiegłego wieku na cześć odzyskania Niepodległości powstał w Warszawie Komitet Budowy Kopca, na czele którego stanął Walery Sławek. Usypywanie rozpoczęto w sierpniu 1934 roku, a skończono blisko 3 lata później, w lipcu roku 1937. Po śmierci Józefa Piłsudskiego postanowiono, że oficjalna nazwa kopca będzie właśnie na cześć marszałka. Co ciekawe, przy usypywaniu wykorzystano ziemię ze wszystkich pól bitewnych I Wojny Światowej, na których walczyli Polacy.

Ten symbol Niepodległej Polski oczywiście przeszkadzał, najpierw Niemcom i gubernatorowi Hansowi Frankowi, a później oczywiście komunistom. Tym drugim nawet udało się uszkodzić wierzchołek kopca. Ten pomnik historii wielokrotnie był także niszczony przez ulewne deszcze i podmycia. Ostatnim razem poważnie ucierpiał podczas wielkich deszczów – najpierw w roku 1997, a potem 2010. Za każdym razem zostawał jednak odrestaurowany i dzisiaj pięknie wznosi się nad Lasem Wolskim w sporej odległości od Centrum Krakowa. Panorama z niego jest oczywiście znakomita w każdą stronę. Przy dobrej widoczności widać najodleglejsze polskie pasma górskie, w tym Babią Górę, Beskid Śląski, Tatry.

fot. 8 – Mydlniki – Stawy
fot. 9 – Panorama Balice

Rokrocznie, przed pandemią, przy Kopcu Piłsudskiego, na Polanie na Sowińcu, powstawała meta Biegu Trzech Kopców, znakomitej imprezy biegowej, która – mam nadzieję – niebawem wróci do harmonogramu. Bieg rozpoczyna się przy Kopcu Krakusa, omija Kopiec Kościuszki i kończy się właśnie tutaj – w miejscu upamiętniającym naszą Niepodległość. Dystans? Około 13 kilometrów. Przebiegłem raz i polecam zdecydowanie każdemu, kto radzi sobie na wzniesieniach.

fot. 10 – Panorama w kierunku północnym
fot. 11 – Panorama na Kraków
fot. 12 – Kraków – na pierwszym planie Błonia i Stadion Wisły Kraków, na dalszych planach Tauron Arena, Nowa Huta
fot. 13 – Panorama na Południe – Las Wolski
fot. 14 – Panorama w kierunku południowo-zachodnim – pasma górskie

Spod Kopca Piłsudskiego można zejść na wiele różnych stron. Najszybciej i najłatwiej udać się w kierunku górnego parkingu ZOO. Można zejść również w okolicach Panieńskich Skał czy parkingu dolnego. Ja upodobałem sobie trasę czerwoną do Chełmu. Wychodzę tam na ulicy Zakamycze, a za chwilę przy Jubilacie i głównym rondzie obok przystanków, skąd już łatwo dostać się do centrum miasta.

Etap końcowy: Kopiec Piłsudskiego – Chełm

Cała przedstawiona trasa, wraz ze wspinaczką na Kopiec, zajmuje w spokojnym tempie około 2,5h-3h i liczy około 7 kilometrów. W paśmie Sowiniec, Lesie Wolskim, na Bielanach naprawdę można odnaleźć sporo ciekawych zakamarków i ścieżek, po których warto pochodzić. Opcji jest mnóstwo, a przedstawiona przeze mnie wycieczka traktuje ten obszar mniej więcej przekrojowo, choć z pewnością nie jest to najdłuższy wariant.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *