Małopolska

Brama Beskidu Żywieckiego – Okrąglica i Pasmo Policy

Granice Beskidu Żywieckiego od wschodu wyznaczają tereny w Małopolsce – okolice Jordanowa, Makowa Podhalańskiego, Suchej Beskidzkiej. Właśnie z tamtych rejonów wybrałem się na szlak w kierunku Pasma Policy. Cel wędrówki? Okrąglica, z uwzględnieniem kilku innych wzniesień, a także odwiedzenie Schroniska PTTK na Hali Krupowej. Dlaczego to idealny przedsmak Pasma Babiogórskiego?

fot.1 – Panorama z Hali Kucałowej
  1. Pokonać Niedźwiedzia
  2. W kierunku Schroniska PTTK na Hali Krupowej
  3. Okrąglica – Cisza lasu
  4. Grzbietem Pasma Policy – Panorama na Tatry
  5. Ostatni etap – Przez Burdelową Górę
  6. MAPA TRASY

Pokonać Niedźwiedzia

Juszczyn. Miejscowość położona około czterech kilometrów na południe od Makowa Podhalańskiego. Tutaj rozpoczyna się szlak żółty i w tym miejscu postanowiłem wyruszyć w drogę. Z trasy krajowej nr 28 odbijam nieco w głąb miejscowości. Naprzeciwko szkoły jest parking, obok boiska. Idealne miejsce na pozostawienie samochodu. Warto podkreślić, że w te rejony też można bez większych problemów dojechać pociągiem. W Juszczynie znajduje się stacja PKP na linii w kierunku Rabki i Zakopanego. Do samego Makowa Podhalańskiego czy Suchej Beskidzkiej kursuje także dużo autobusów z Krakowa.

Na wielu mapach szlak żółty oficjalnie rozpoczyna się całkowicie w głębi Juszczyna – i rzeczywiście –pierwsze oznaczenia znajdziemy dopiero na wysokości wzniesienia Chabówki, którą w Juszczynie się omija, idąc asfaltową dróżką.

Wchodząc do lasu pojawiają się pierwsze wzgórza i podejścia, ale raczej umiarkowanej trudności. Na początkowym etapie szlaku żółtego do pokonania jest około 3,5 kilometra, gdzie trzeba zmierzyć się z dwoma mniejszymi wzniesieniami: góra Niedźwiedzia (748 m n.p.m.), a także Jawor (857 m n.p.m.). Są to punkty, których za bardzo nawet nie odczujemy, bo tak naprawdę do końca nie wiadomo, kiedy znajdujemy się na ich wierzchołkach. To w całości zalesiony garbik górski. Na szlaku w tym miejscu trzeba przejść około 200 metrów przez bardzo niski zagajnik młodego lasu. Ciekawe wyzwanie dla wyższych osób 😀

fot. 2 – Uwielbiam, kiedy na szlaku pojawiają się przebijające promienie słońca. Od razu chce się przyspieszyć
fot. 3 – Szlak żółty w kierunku Niedźwiedziej Góry i Jawora
fot. 4 – Wyjście z lasu, Juszczyn-Polany

W kierunku Schroniska PTTK na Hali Krupowej

Ze wspomnianych wzniesień schodzi się do przysiółka miejscowości Juszczyn – Polany (Przysłop), gdzie można także dotrzeć wiejską drogą asfaltową, jadąc od wspomnianej wcześniej krajowej drogi nr 28. Tak naprawdę, istnieje możliwość zacząć wędrówkę dopiero w tym punkcie, omijając po drodze wspomniane wzniesienia. Wówczas trasa na Okrąglicę stanie się nieco krótsza. Przez ten przysiółek trzeba pokonać około kilometr asfaltem. Szlak cały czas jest oznaczony. Przy kapliczce odbijamy w lewo na łąkę.

W dalszym ciągu szlak żółty. Na dobre wchodzę do lasu. Zaczyna się trochę więcej podejść, choć to nadal całkiem łagodny szlak. Schodząc z asfaltowej drogi, straciłem na moment żółty szlak z pola widzenia. Nie wiem, czy zwykłe gapiostwo, czy po prostu brak oznaczeń w tym miejscu, ale warto być czujnym. Doszedłem do wydeptanej ścieżki, która okazała się w praktyce prawie pionową ścianą. Od razu wydawało się to podejrzane. Nie był to właściwy szlak, ale po chwilowych zawirowaniach wróciłem na żółtą ścieżkę.

fot. 5 – Kiedy wiesz, że po wyjściu z lasu czeka Cię coś pięknego

Po kilkudziesięciu minutach marszu i drobnej wspinaczki, pojawia się wyjście z lasu i pierwszy punkt widokowy, gdzie zapiera mi dech w piersiach. Okrąglica jest z drugiej strony. Jej jeszcze nie widać. Wysokość jeszcze niezbyt duża, ale krajobrazy w kierunku Policy, a także Beskidu Żywieckiego i Makowskiego są przepiękne. Jest to miejsce nieopodal Suchego Gronia. Na mapach punkt ten może być oznaczony jako Las Misków Brzeg.

fot. 6 – Mimo chłodnego wiatru, trudno ruszyć się z takiego miejsca 🙂

Od tego miejsca wędrówki zmierzamy już bezpośrednio w kierunku schroniska na Hali Krupowej. To około 40 minut drogi po szlaku, który robi się w tych rejonach coraz bardziej kamienisty i nieco wymagający. Pojawiają się też dwa mocniejsze i stromsze podejścia. Sporo tutaj także prześwitów i pięknych krajobrazów w kierunku północnym.

Około 600 metrów od wspomnianego punktu widokowego szlak żółty łączy się ze szlakiem niebieskim. Ten drugi rozpoczyna się w Skawicy, nieopodal Zawoi Dolnej. Po kilkudziesięciu minutach znajduję się na Hali Kucałowej i w punkcie, gdzie rozchodzą się szlaki w różnych kierunkach, ale o tym za moment. Po lewej ręce widzę maszt i mój cel – Okrąglica. Wcześniej jednak, trzeba się wzmocnić.

fot. 7 – Połączenie szlaków żółtego i niebieskiego
fot. 8 – Coraz więcej kamyczków na szlaku oraz ciekawych podejść. Okrąglica coraz bliżej
fot. 9 – W tle szczyt Kocia Łapa – 1182 m n.p.m. – widok z Hali Kucałowej i rozejścia szlaków

200 metrów od Hali Kucałowej i rozejścia szlaków znajduje się Schronisko PTTK na Hali Krupowej. Niewielki budynek, z bardzo ładnymi krajobrazami w kierunku południowym, głównie na panoramę Tatr. W pobliżu schroniska znajduje się specjalny drewniany podest, z którego można obserwować najwyższe polskie góry. Jest też duży plakat z rozpisaną panoramą i poszczególnymi szczytami.

Wewnątrz schroniska niewiele miejsca, można przysiąść także na zewnątrz – w altanie lub przy stoliczkach wokół budynku. Jedzenie bardzo smaczne, choć jakoś dużo nie próbowałem, bo miałem własny prowiant. Około godzinki ładowania akumulatorów, wzmocnienia, kawki i można wyruszać w dalszą drogę. Kiedy przyszedłem do schroniska, były w nim kompletne pustki. Później dotarło jeszcze kilka osób. Warto jednak podkreślić, że nie jest to zbyt zatłoczone miejsce. Pewnie dlatego, że mniej popularne.

Okrąglica – cisza lasu

Od schroniska cofam się nieco na Halę Kucałową (1148 m n.p.m.) pod drogowskazy. To punkt kulminacyjny, łączący kilka dróg. Szlak żółty, którym przyszedłem z Juszczyna, w tym miejscu ma swój koniec.

Na zachód można udać się szlakiem czerwonym w kierunku Policy, Kiczory, a nawet Przełęczy Krowiarki. Dla bardziej wytrwałych lub tych, którzy poświęcają temu miejscu więcej niż jeden dzień, jest do przejścia cały szlak czerwony, który poprowadzić nas może przez Pasmo Babiogórskie i tamtejszą Królową Beskidów – Babią Górę, właśnie.

Gdyby ktoś był ciekawy, ze schroniska na Hali Krupowej na szczyt Babiej (Diablaka) jest 14 kilometrów, czyli około pięć godzin wędrówki. Popularne schronisko Markowe Szczawiny znajduje się jeszcze godzinę drogi ze szczytu Babiej Góry. Jest to ciekawe wyzwanie. Wracamy jednak na moją trasę.

Szlakiem niebieskim z Hali Kucałowej można udać się w kierunku Skawicy (7 kilometrów, 1h45min) oraz Zawoi Dolnej. Szlakiem czarnym, na południe, w stronę Wielkiej Polany (1h drogi). Jest też opcja szlaku zielonego – w kierunku południowym do Sidziny lub w kierunku północno-zachodnim w stronę Zawoi-Centrum.

fot. 10 – Hala Kucałowa i rozejście wielu dróg

Początkowo planowałem wejść jeszcze na Policę, ale na tym etapie trasy miałem już blisko 15 kilometrów w nogach. Czasami warto odpuścić i nie pędzić na złamanie karku. Ruszyłem więc w kierunku Okrąglicy, na którą z tego miejsca pozostawało 15 minut drogi. Trzeba przyznać, szlaku niezbyt stromego.

Jestem na szczycie. Okrąglica (1239 metrów n.p.m.). Taka wysokość podawana jest na większości map oraz na samym szczycie. Zaznaczam to, bo nie wiem dlaczego, ale na drogowskazie w Hali Kucałowej pojawia się wartość 1247m. Nie będziemy jednak toczyć sporów, w końcu to nie nie Mount Everest, prawda? 😀

Na wierzchołku znajduje się piękna, drewniana kaplica Matki Bożej Opiekunki Turystów, wraz z ołtarzem, przed nią krzyż. Jest też maszt telekomunikacyjny. Rokrocznie, w kaplicy tej, w pierwszą niedzielę października, odbywa się Msza św. z udziałem uczestników zlotu turystycznego krakowskiego oddziału PTTK.

fot. 11 – Szczyt Okrąglicy – Kaplica Matki Bożej Opiekunki Turystów
fot. 12 – Kamień na szczycie, położony na ołtarzu. Góra zdobyta 🙂

Czasami na szczytach poszczególnych gór nie potrzebuję widoków i wielkich panoram. Okrąglica jest zalesiona, choć oczywiście w jej pobliżu znajdziemy choćby wspomnianą Halę Kucałową, a także Halę Krupową, gdzie rozpościerają się piękne krajobrazy. Te pojawią się także w dalszej części wędrówki, o czym za chwilę. Na Okrąglicy był jednak czas na chwilę ciszy, refleksji, modlitwy.

Grzbietem Pasma Policy – Panorama na Tatry

Piętnaście kilometrów w nogach. Trzeba myśleć o powrocie. Wyruszam w dalszą część szlaku czerwonego, w kierunku wschodnim. Ponad trzy godziny trasy przede mną. Szlakiem czerwonym można docelowo dojść nawet do Jordanowa, a jakby komuś było mało, to i dalej w kierunku Rabki-Zdrój, Gorców i dalszą część pięknych beskidzkich pasm. Oczywiście, snuję fantazje na temat kilkudniowych wypraw. Dla mnie tego dnia szlak czerwony kończył się na Judaszcze (841 m n.p.m.) – przyznacie, ciekawa nazwa. Tam szlak czerwony przecina szlak niebieski, którym zszedłem na ostatni etap wędrówki.

Po drodze mija się kilka wierzchołków pośrednich. Nie trzeba się na nie specjalnie wspinać, gdyż szlak albo delikatnie je omija, albo po prostu znajdują się na podobnej wysokości całego masywu Policy. Są to: Urwanica (1106 m n.p.m.), Krupówka (1045 m n.p.m.), Soska (1063 m n.p.m.), Naroże (940 m n.p.m.). Nie rozpisuję się zatem o każdym z nich z osobna.

Szlak czerwony, grzbietem Pasma Policy, jest o tyle charakterystyczny, że raz pojawiają nam się krajobrazy na południe (m.in. panorama Tatr) a raz na północ, gdzie doskonale widać Beskid Makowski i Wyspowy, a w oddali, przy dobrej widoczności, zobaczymy nawet zarys Krakowa.

Na trasie pomiędzy Okrąglicą a Soską, po prawej ręce, odkrywają się wspaniałe krajobrazy, gdzie możemy podziwiać panoramę Tatr, Gorców, Pogórza Orawsko-Jordanowskiego, Kotliny Orawsko-Nowotarskiej, Pogórza Przedtatrzańskiego. Bardziej na wprost, idąc w kierunku wschodnim, dostrzegamy poszczególne wzniesienia Beskidu Wyspowego. Bardzo charakterystycznym punktem w tej panoramie jest Luboń Wielki.

fot. 13 – W centralnej części – Luboń Wielki. Po prawej stronie Pasmo Gorców. Po lewej – Beskid Wyspowy. Wszystko, co przed wyższymi wzniesieniami, to Pogórze Orawsko-Jordanowskie. A w dużym uproszczeniu i dla zobrazowania kierunków, to rejony, które przecina Zakopianka przed Rabką.
fot. 14 – Widok na Gorce, Turbacz
fot. 15 – W oddali, nieco zamglone Tatry. Trudno nie zakochać się w takim widoku
fot. 16 – Zbliżenie na Tatry
fot. 17 – Szlak czerwony w rejonie Krupówki. Okrąglica została daleko w tyle.

Jak wspomniałem wcześniej, w okolicy Judaszówki i Przełęczy Malinowej krzyżują się szlaki czerwony i niebieski. Zahaczyłem jeszcze kawałek dalej o Cupel (885 m n.p.m.), po czym wróciłem do krzyżówki tras i ruszyłem już bezpośrednio w dół w kierunku Kojszówki. Na Hali Malinowej znajduje się obelisk i pomnik upamiętniający walki partyzantów za czasów okupacji wojennej.

Ostatni etap – Przez Burdelową Górę

Od Hali Malinowej do Kojszówki, a później do samochodu w Juszczynie, miałem jeszcze około sześciu kilometrów. Na niebieskim szlaku, który stanowił ostatni etap wędrówki, pojawiło się już wiele rozjeżdżonych śladów po ciągnikach i innym sprzęcie.

Ot, taki urok tych niższych partii gór, gdzie ingerencja człowieka jest jednak spora, zwłaszcza jeśli nie jest to teren Parku Narodowego. Oczywiście, nie psuje to całkowicie uroku szlaku i trasy. To nadal bardzo ciche rejony i spokojne pod kątem turystów. Jeśli potrzebujecie wytchnienia i wyciszenia, warto pochodzić właśnie takimi, mało popularnymi ścieżkami.

Na niebieskim szlaku mija się jeszcze drobne wzniesienia, jak Gronik (717 metrów n.p.m.), a także Burdelowa Góra (761m n.p.m.). Przyznacie, że ta druga dość zastanawiająca. Trudno stwierdzić, skąd wzięła nazwę, ale chyba nie chcę wiedzieć. Swoją drogą, nie wyróżnia się raczej niczym charakterystycznym. Nawet nie odnotujecie jej obecności 🙂 Burdel na kółkach.

Przebyta przeze mnie trasa wyniosła 30 kilometrów. Oficjalnym szlakiem szedłem od górnej części wsi Juszczyn do Kojszówki przez wschodnią część Pasma Policy. Pętlę domknąłem wiejską drogą, co oznaczyłem kolorem czerwonym na mapie trasy. Pomimo, że nie udało się zdobyć Policy, trasa wyszła imponująca i jestem z niej bardzo zadowolony. Okrąglica, to też ciekawe wyzwanie, zwłaszcza mocno… okrężną drogą. To wędrówka na minimum 8-9 godzin, biorąc pod uwagę przerwy.

Pasmo Policy wchodzi w zespół Pasma Babiogórskiego. Od wschodniej części jest to poniekąd Brama Beskidu Żywieckiego, choć oczywiście ten, bardziej nam się kojarzy z regionem Śląska. Co ciekawe, dużo dokładniejsze opisy szlaków Pasma Policy znalazłem na mapie Beskidu Makowskiego, o którym więcej możecie przeczytać w tekście o znacznie niższych wzniesieniach w rejonach Zembrzyc.

Wierzchołki wokół Policy i Okrąglicy to idealny przedsmak wędrówki na Babią Górę. Szlaki podobne, poziom trudności umiarkowany i stopniowo rosnący. W rejonach tych jest w czym wybierać. Zarówno w przypadku kilkugodzinnych wycieczek, jak również bardziej ambitnych i wymagających tras. Znajdziemy tam też dużo ciszy.

fot. 18 – Oznaczenia szlaku w Kojszówce
MAPA TRASY: (SZLAK ŻÓŁTY) JUSZCZYN—->> Niedźwiedzia Góra, Jawor —>> JUSZCZYN POLANY—->>Las Misków Brzeg –>> Hala Kucałowa — >> SCHRONISKO NA HALI KRUPOWEJ —->>> (SZLAK CZERWONY) OKRĄGLICA —>>> Urwanica –>>> Krupówka –>> Soska –>> Naroże –>>Judaszka –> (SZLAK NIEBIESKI) —>>> Gronik –>> Burdelowa Góra –>> KOJSZÓWKA —>> JUSZCZYN

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *