-
Kopiec Wandy wraz z malarskim akcentem Krzesławic
O królewnach i królach. O niepokoju i rzekomych mogiłach. Legenda, czy ziarnko prawdy? Celtyckie kalendarze i astronomiczni geniusze? Śladem wybitnego krakowskiego malarza Matejki. To wszystko podczas wycieczki na Kopiec Wandy i nowohuckie okolice. A podróż zakończymy przy Zalewie Nowohuckim, zahaczając o południową część Krzesławic.
-
Wybitne wzniesienie Pogórza Ciężkowickiego – Liwocz
Schodzimy nieco niżej z pasma Beskidów, na spontaniczną, niezbyt długą wycieczkę. Pas pogórza na południu naszego kraju również jest obszerny i znajduje się w nim wiele ciekawych miejsc czy szlaków. Zaglądniemy dziś na moment na skrawek Pogórza Ciężkowickiego i szczyt wybitny Liwocz.
-
Lackowa – najwyższa w Beskidzie Niskim z konfederacką historią
Beskid Niski rozciąga się na południu Podkarpacia i Małopolski. Charakteryzuje go specyficzna dzikość natury, bogactwo kulturowe i historyczne, łemkowskie dzieje, stare cerkwie, niewysokie, choć wybitne góry. Jedną z nich jest Lackowa (997 metrów n.p.m.), najwyższy szczyt pasma po polskiej stronie, jednocześnie zaliczany do Korony Gór Polski.
-
Skuta lodem Wilga – rzeka, która może porwać
Prawy dopływ Wisły. Do Królowej Polskich Rzek wpada na Bulwarze Wołyńskim. Chociaż Wilga ma zaledwie 27 kilometrów długości, bo wypływa na południe od Wieliczki, w okolicach miejscowości Raciborsko i Chorągwica, jej tereny są ciekawe i atrakcyjne pod kątem przyrodniczym. Ostatnie fragmenty bulwarów do ujścia to także nowe tereny odpoczynku i rekreacji.
-
Szczyt wybitny – Luboń Wielki z Jordanowa
Kilkugodzinna trasa w przyjemnych okolicznościach przyrody? Czemu nie. Zachodnia część Beskidu Wyspowego oferuje równie dużo, co okolice u wschodnich jego granic. Jordanów jest poniekąd punktem styku kilku pasm, dlatego też warto wziąć go pod uwagę przy planowaniu szlaków. Poniżej opisany etap prowadzi właśnie z tego niewielkiego miasteczka przez Luboń Mały, na Luboń Wielki, Polczakówkę w Rabce i w końcu do samej Rabki-Zdroju.
-
Wyjątkowe miejsce na mapie Polski – punkt styku okrągłych wartości równoleżnika i południka
Kraków jest szczególnym i atrakcyjnym miastem turystycznie czy kulturowo. Poza namacalnymi zabytkami, ciekawymi miejscami, szlakami, atrakcjami, znajdują się też lokalizacje mniej popularne, zapomniane, nieco na odludziu i pewnie nie tak ciekawe z perspektywy walorów piękna. Osobiście jednak bardzo lubię różne geograficzne ciekawostki i o pewnym wyjątkowym punkcie właśnie spróbuję nieco opowiedzieć. Zabieram Was w miejsce na południowych krańcach Krakowa.
-
Wysoka – najwyższy szczyt w Pieninach
Nie należą do najwyższych gór w Polsce, ale dla wielu znajdują się na pierwszym miejscu najbardziej urokliwych wniesień w kraju. Nic dziwnego, bo Pieniny są magiczne. Przełom Dunajca, Trzy Korony, Sokolica, Wysoka. Malownicze miasteczka: Krościenko nad Dunajcem, Szczawnica, Biały Potok, Sromowce. Szlaki, które nie są bardzo trudne. Wierzchołki, z których rozlegają się piękne panoramy. Najwyższy szczyt, Wysoka, ma 1050 metrów wysokości. Wybrałem się na niego ze Szczawnicy, niezwykle malowniczą trasą na granicy polsko-słowackiej.
-
Obóz pracy w Płaszowie i Rezerwat Bonarka – trasą zbrodniczej historii
Bonarka – kojarzona głównie z Centrum Handlowym, które powstało przy ulicy Henryka Kamieńskiego w 2009 roku. Nazwa galerii nie wzięła się znikąd. Na tym terenie znajdował się kiedyś kamieniołom i cementownia „Bonarka”, a nieopodal istnieje piękny Rezerwat Przyrody Nieożywionej o tej samej nazwie. Przez bramy Rezerwatu wchodzimy też na tereny dawnego obozu koncentracyjnego „Płaszów” oraz obozu Liban i tamtejszego kamieniołomu.
-
Śnieżny Jasień, czyli zimowe wyspy
Przywitał mnie deszczowy poranek. Wiedziałem jednak, że to dzień, w którym trzeba trochę ruszyć w góry. Po niespełna roku wróciłem w Beskid Wyspowy. Ponownie okazał się śnieżny. Celem było jego trzecie wzniesienie pod względem wysokości – Jasień (1062 m n.p.m.).
-
Pogórze Strzyżowskie i Bardo na biało
Niecałe 30 kilometrów na południe od Dębicy lub Ropczyc. Pierwszy śnieg przykrył tamte tereny śnieżną kołderką. Wybrałem się na szybką wędrówkę po lasach na Pogórzu Strzyżowskim, wychodząc na Pasmo Klonowej Góry. Chociaż to zaledwie kilka centymetrów śniegu, sprawiał on niesamowicie malownicze wrażenie na tych niewielkich wzniesieniach. Malownicze, oszronione lasy.