-
Beskid Mały skąpany w chmurach
Październik daje nam piękne, różnorodne kolory. Czasami zasłonięte gęstymi mgłami i chmurami. Poranki często już mroźne, a drzewa pokryte szronem. Lato odchodzi w niepamięć, ale nikt z nas nie chce jeszcze za bardzo witać zimy. To doskonały moment na wypad w góry. Niekoniecznie wysokie. Ruszyłem więc na szlak w Beskidzie Małym. Pomimo kaprysów pogody, nie żałowałem. To kolejne miejsce na mojej mapie, do którego chętnie wrócę i które z przyjemnością Wam polecę.
-
Tyniecka pętla – leśnymi ścieżkami
Złapać kontakt z naturą. Wyciszyć się. Uspokoić emocje. Czasami potrzebujemy po prostu wyjść, pospacerować, ułożyć myśli. Z takimi zamiarami ruszyłem na swoją niedawną wycieczkę. Jeśli potrzebujecie trochę wytchnienia od zgiełku, na pewno znajdziecie go w Tyńcu i pobliskich lasach. A i coś dla oka się znajdzie.
-
Najwyższa „Wyspa” – czyli z Tymbarku na Mogielicę
Wysiadam. Widzę mały ryneczek, obok kościół, bardzo mało ludzi, ale to przecież wczesna pora. Gdzie te góry? – pytam sam siebie. Tymbark – kojarzony z dobrymi sokami. Dla mnie był punktem wyjściowym w Beskid Wyspowy i jego najwyższy szczyt – Mogielicę. „Rynek w Tymbarku przykryć można dłonią, wraz z kościołem i dzwonnicą (…)” – śpiewało Stare Dobre Małżeństwo. Jeśli w którymś miejscu podróży może Ci się przydać GPS, to zazwyczaj właśnie na początku. Zwłaszcza, jeśli przyjeżdżasz busem czy pociągiem, wysiadasz, a nie znasz miasteczka, które ma być Twoim punktem wyjściowym. W Tymbarku w Rynku charakterystyczny jest Kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. To właśnie wzdłuż jego ogrodzenia należy rozpocząć wędrówkę (ulica…