-
Pogórze Strzyżowskie i Bardo na biało
Niecałe 30 kilometrów na południe od Dębicy lub Ropczyc. Pierwszy śnieg przykrył tamte tereny śnieżną kołderką. Wybrałem się na szybką wędrówkę po lasach na Pogórzu Strzyżowskim, wychodząc na Pasmo Klonowej Góry. Chociaż to zaledwie kilka centymetrów śniegu, sprawiał on niesamowicie malownicze wrażenie na tych niewielkich wzniesieniach. Malownicze, oszronione lasy.
-
Złota jesień w środku Krakowa – Las Borkowski
W środku dużego miasta las i natura? Tak, to możliwe. Masz dość ruchliwego Krakowa, ale jednocześnie za mało czasu, by wyskoczyć gdzieś poza jego granice? Znalazłem rozwiązanie. Wybrałem się na krótki spacer i pochodziłem po Lesie Borkowskim. Wystarczy tak naprawdę 2 godziny. Nie zawsze przecież trzeba iść daleko. To tak zwane moje mikro wycieczki.
-
Wichrowe Wzgórza. Gorce i Turbacz
Połamane drzewa, wywrócone korzenie, łysawe wzniesienia - skutki ogromnych wichur, które przerażają, ale jednocześnie budują zupełnie nowy, piękny i tajemniczy krajobraz. Takie właśnie są Gorce i ich najwyższy szczyt - Turbacz (1310 m n.p.m.).
-
Ze Srebrnej Góry na Kopiec Piłsudskiego – Las Wolski i jego zakamarki
Czasami naprawdę nie trzeba szukać daleko. Wystarczy nieco oddalić się od miejskiego zgiełku Krakowa i już jesteśmy w pięknym Lesie Wolskim, a szerzej ujmując, w Bielańsko-Tynieckim Parku Krajobrazowym. Pojawia się wiele opcji na krótsze i dłuższe wędrówki. Wybrałem niedawno taką na około 3 godziny. Cisza, spokój i piękne krajobrazy. Te rejony Krakowa naprawdę dodają emocji.
-
„Siódemka” do Rymanowa – Zdroju, czyli Beskid Niski i jego magia
Wzniesienia niewiele przekraczające 600 metrów. Nawet takie góry mogą dawać wiele frajdy, a szlaki zadziwiać swoją urodą i dzikością. Wybrałem się na trasę z Iwonicza-Zdroju do Rymanowa-Zdroju. Przez górki - Beskid Niski. Szczęśliwa siódemka - tak nazwałem ten sympatyczny szlak pomiędzy dwiema uzdrowiskowymi miejscowościami.
-
Po śląsku w góry – Skrzyczne i okolice
Dla koneserów złotego trunku kojarzony tak naprawdę tylko z jednym. Piwem. Może jeszcze trochę z wodą źródlaną. Żywiec. Miasto u bram Beskidu Śląskiego od strony wschodniej. Nad Sołą i Koszarawą. Obie wpadają szerokim korytem do Jeziora Żywieckiego. Tam zaczynam swoją wędrówkę na Skrzyczne. Najwyższą górę tego Beskidu widzę z daleka. Już wiem, że to będzie dobra trasa.
-
Najwyższa „Wyspa” – czyli z Tymbarku na Mogielicę
Wysiadam. Widzę mały ryneczek, obok kościół, bardzo mało ludzi, ale to przecież wczesna pora. Gdzie te góry? – pytam sam siebie. Tymbark – kojarzony z dobrymi sokami. Dla mnie był punktem wyjściowym w Beskid Wyspowy i jego najwyższy szczyt – Mogielicę. „Rynek w Tymbarku przykryć można dłonią, wraz z kościołem i dzwonnicą (…)” – śpiewało Stare Dobre Małżeństwo. Jeśli w którymś miejscu podróży może Ci się przydać GPS, to zazwyczaj właśnie na początku. Zwłaszcza, jeśli przyjeżdżasz busem czy pociągiem, wysiadasz, a nie znasz miasteczka, które ma być Twoim punktem wyjściowym. W Tymbarku w Rynku charakterystyczny jest Kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. To właśnie wzdłuż jego ogrodzenia należy rozpocząć wędrówkę (ulica…