-
Beskid Mały skąpany w chmurach
Październik daje nam piękne, różnorodne kolory. Czasami zasłonięte gęstymi mgłami i chmurami. Poranki często już mroźne, a drzewa pokryte szronem. Lato odchodzi w niepamięć, ale nikt z nas nie chce jeszcze za bardzo witać zimy. To doskonały moment na wypad w góry. Niekoniecznie wysokie. Ruszyłem więc na szlak w Beskidzie Małym. Pomimo kaprysów pogody, nie żałowałem. To kolejne miejsce na mojej mapie, do którego chętnie wrócę i które z przyjemnością Wam polecę.
-
Tyniecka pętla – leśnymi ścieżkami
Złapać kontakt z naturą. Wyciszyć się. Uspokoić emocje. Czasami potrzebujemy po prostu wyjść, pospacerować, ułożyć myśli. Z takimi zamiarami ruszyłem na swoją niedawną wycieczkę. Jeśli potrzebujecie trochę wytchnienia od zgiełku, na pewno znajdziecie go w Tyńcu i pobliskich lasach. A i coś dla oka się znajdzie.
-
Średniowieczny Biecz i melsztyńskie duchy na zamku
Mały Kraków. Tak mówią o niewielkim mieście tuż przy wschodniej granicy Małopolski. Biecz. Piękne zabudowania, które widać z daleka, zwłaszcza jadąc od Gorlic w kierunku Jasła. Czy rzeczywiście ta mała mieścina, która prawa miejskie otrzymała w XIII wieku, jest warta uwagi?
-
Wichrowe Wzgórza. Gorce i Turbacz
Połamane drzewa, wywrócone korzenie, łysawe wzniesienia - skutki ogromnych wichur, które przerażają, ale jednocześnie budują zupełnie nowy, piękny i tajemniczy krajobraz. Takie właśnie są Gorce i ich najwyższy szczyt - Turbacz (1310 m n.p.m.).
-
Ze Srebrnej Góry na Kopiec Piłsudskiego – Las Wolski i jego zakamarki
Czasami naprawdę nie trzeba szukać daleko. Wystarczy nieco oddalić się od miejskiego zgiełku Krakowa i już jesteśmy w pięknym Lesie Wolskim, a szerzej ujmując, w Bielańsko-Tynieckim Parku Krajobrazowym. Pojawia się wiele opcji na krótsze i dłuższe wędrówki. Wybrałem niedawno taką na około 3 godziny. Cisza, spokój i piękne krajobrazy. Te rejony Krakowa naprawdę dodają emocji.
-
„Siódemka” do Rymanowa – Zdroju, czyli Beskid Niski i jego magia
Wzniesienia niewiele przekraczające 600 metrów. Nawet takie góry mogą dawać wiele frajdy, a szlaki zadziwiać swoją urodą i dzikością. Wybrałem się na trasę z Iwonicza-Zdroju do Rymanowa-Zdroju. Przez górki - Beskid Niski. Szczęśliwa siódemka - tak nazwałem ten sympatyczny szlak pomiędzy dwiema uzdrowiskowymi miejscowościami.
-
Przez Górę Chełm do Zembrzyc – Beskid Makowski
Mijając Kalwarię Zebrzydowską właściwie żegnamy Pogórze Wielickie. Przed nami niewielkie wzniesienia, które zaliczają się już do Beskidu Makowskiego. Nie są to górskie olbrzymy, sam Beskid stosunkowo mały, ale na drodze w kierunku Suchej Beskidzkiej możemy znaleźć kilka ciekawych zakątków i mniej popularnych szlaków. Właśnie takim tropem podążyłem w ostatnim czasie. Spakowałem mapę i znalazłem się w Stryszowie, niewielkiej wsi położonej niecałe 10 kilometrów na południowy zachód od Kalwarii.
-
Górka za miastem – inna perspektywa krajobrazu
Czerwone Maki. Park and Ride. Doskonały sposób, by zostawić samochód na obrzeżach i ruszyć tramwajem do Centrum. Zrobiłem nieco odwrotnie. Tramwajem przyjechałem na pętlę i ruszyłem na północny-zachód od pętli. W jakim celu? W kierunku ulicy Skotnickiej i Uroczyska Górka Pychowicka. Czy warto? Zależy, co kto lubi. Będziecie jednak w szoku, jak wiele dzikich miejsc można spotkać za Ruczajem.
-
Bodzów, czyli niewielkie wzgórze i stare Fortyfikacje
Południowy brzeg Wisły. Droga w stronę Tyńca. Miejscowość Bodzów. To tutaj zaczynam swoją krótką wycieczkę w kierunku starych austriackich fortyfikacji i tajemnych tunelów.
-
Po śląsku w góry – Skrzyczne i okolice
Dla koneserów złotego trunku kojarzony tak naprawdę tylko z jednym. Piwem. Może jeszcze trochę z wodą źródlaną. Żywiec. Miasto u bram Beskidu Śląskiego od strony wschodniej. Nad Sołą i Koszarawą. Obie wpadają szerokim korytem do Jeziora Żywieckiego. Tam zaczynam swoją wędrówkę na Skrzyczne. Najwyższą górę tego Beskidu widzę z daleka. Już wiem, że to będzie dobra trasa.