-
Pogórze Strzyżowskie i Bardo na biało
Niecałe 30 kilometrów na południe od Dębicy lub Ropczyc. Pierwszy śnieg przykrył tamte tereny śnieżną kołderką. Wybrałem się na szybką wędrówkę po lasach na Pogórzu Strzyżowskim, wychodząc na Pasmo Klonowej Góry. Chociaż to zaledwie kilka centymetrów śniegu, sprawiał on niesamowicie malownicze wrażenie na tych niewielkich wzniesieniach. Malownicze, oszronione lasy.
-
Cisza i spokój – Łopień na finał wędrówki
„Kiedy dotarłem do przełęczy, apetyt był duży. Zamiast wracać do Tymbarku drogą asfaltową i nizinami, ruszyłem znowu w górę. Dzień był jeszcze stosunkowo krótki, ale czas miałem znakomity” – pisałem ponad pół roku temu, kiedy dzieliłem się z Wami pierwszą historią na tym blogu. Po sześciu miesiącach uznałem, że to dobry moment, by na chwilę wrócić do wycieczki w Beskidzie Wyspowym. Zachęcam i odsyłam do tamtego tekstu o wędrówce na Mogielicę, najwyższą wyspę tamtego regionu. Dziś natomiast zabieram Was na inny, nieco niższy wierzchołek, który jednak wywarł na mnie bardzo specyficzne wrażenie.