-
Tyniecka pętla – leśnymi ścieżkami
Złapać kontakt z naturą. Wyciszyć się. Uspokoić emocje. Czasami potrzebujemy po prostu wyjść, pospacerować, ułożyć myśli. Z takimi zamiarami ruszyłem na swoją niedawną wycieczkę. Jeśli potrzebujecie trochę wytchnienia od zgiełku, na pewno znajdziecie go w Tyńcu i pobliskich lasach. A i coś dla oka się znajdzie.
-
Górka za miastem – inna perspektywa krajobrazu
Czerwone Maki. Park and Ride. Doskonały sposób, by zostawić samochód na obrzeżach i ruszyć tramwajem do Centrum. Zrobiłem nieco odwrotnie. Tramwajem przyjechałem na pętlę i ruszyłem na północny-zachód od pętli. W jakim celu? W kierunku ulicy Skotnickiej i Uroczyska Górka Pychowicka. Czy warto? Zależy, co kto lubi. Będziecie jednak w szoku, jak wiele dzikich miejsc można spotkać za Ruczajem.
-
Bodzów, czyli niewielkie wzgórze i stare Fortyfikacje
Południowy brzeg Wisły. Droga w stronę Tyńca. Miejscowość Bodzów. To tutaj zaczynam swoją krótką wycieczkę w kierunku starych austriackich fortyfikacji i tajemnych tunelów.