-
Rezerwat Skała Kmity – wzdłuż Rudawy do Szczyglic
Grudniowe mgły i nisko zawieszone chmury skutecznie znięchęcały do jakiejkolwiek większej aktywności. Zwłaszcza Kraków okryty był swoim specyficznym „kapturkiem” mieszanki chmur, mgieł i smogu, niestety, gdzie słońce właściwie nie docierało. Przed Świętami wybrałem się na krótszą wędrówkę w region wschodnich granic Tenczyńskiego Parku Krajobrazowego, odwiedzając Szczyglice, a także pobliski Rezerwat Skała Kmity.
-
Skuta lodem Wilga – rzeka, która może porwać
Prawy dopływ Wisły. Do Królowej Polskich Rzek wpada na Bulwarze Wołyńskim. Chociaż Wilga ma zaledwie 27 kilometrów długości, bo wypływa na południe od Wieliczki, w okolicach miejscowości Raciborsko i Chorągwica, jej tereny są ciekawe i atrakcyjne pod kątem przyrodniczym. Ostatnie fragmenty bulwarów do ujścia to także nowe tereny odpoczynku i rekreacji.
-
Stary Fort przy Golikówce – podgórskie zakamarki Krakowa
Śnieżne burze, wały szkwałowe, grzmoty w środku zimy, wiatr na przemian z mrozem – nie czarujmy się, pogoda nas ostatnio nie rozpieszcza. Przy takiej aurze trudno czasami wyjść z domu, a co dopiero poszukać podróżniczych i wędrownych wyzwań. Kasia Nosowska w swoim hicie śpiewała: „Gdyby chociaż mucha zjawiła się, mogłabym ją zabić, a później to opisać”.
-
Złota jesień w środku Krakowa – Las Borkowski
W środku dużego miasta las i natura? Tak, to możliwe. Masz dość ruchliwego Krakowa, ale jednocześnie za mało czasu, by wyskoczyć gdzieś poza jego granice? Znalazłem rozwiązanie. Wybrałem się na krótki spacer i pochodziłem po Lesie Borkowskim. Wystarczy tak naprawdę 2 godziny. Nie zawsze przecież trzeba iść daleko. To tak zwane moje mikro wycieczki.








